ładowanie zawartości
EN

Czekając na wiosnę

21-02-2011

Jestem umiarkowanym optymistą i uważam, że jawne zużycie stali nierdzewnych w 2011 r. przekroczy poziom z roku 2008 – mówi Dariusz Czapiewski, prezes Investy.

Lata 2008 i 2009 były dla naszej branży zaskoczeniem. To, co się stało w tym okresie dla większości firm stanowiło zimny prysznic. Producenci i dystrybutorzy dostarczający stale nierdzewne na polski rynek są na nim obecni od połowy lat 90. XX w. (tylko nieliczni od początku transformacji). Przyzwyczailiśmy się do nieprzerwanego wzrostu: od 1996 r. krajowe zużycie stali nierdzewnych poszybowało z poziomu ok. 44 tys. ton do ponad 222 tys. ton w roku 2008. Spadek tej wartości o 7 proc. w 2009 r. i niemal brak wzrostu w 2010 r. oznacza, że rynek w minionym roku zużył tyle samo stali nierdzewnych, co w 2007 r. Tymczasem do tej pory mowa była wyłącznie o skokach w górę, których średnioroczna wartość wahała się od 10 do 15 proc. Spadek zużycia jawnego z lat 2008 i 2009 był niezgodny z wieloletnią linią trendu. Jednak potwierdził prawdę mówiącą, że żaden rynek nie może rosnąć w nieskończoność.

Co do Polski, wspomniane zużycie jawne, wynosi ciągle niewiele ponad 5 kg na głowę mieszkańca – wielokrotnie mniej niż w rozwiniętych krajach Europy, Ameryki czy też Azji (zużycie między 10 a 30 kg na głowę mieszkańca). Jak więc widać potencjał naszego rynku jest spory. Być może także dlatego już w drugiej połowie 2010 r. branża zaczęła odczuwać rosnący popyt na stale nierdzewne. Kolejne miesiące, także zimowe, nie powstrzymały tego trendu. Tym bardziej z nadzieją czekamy na wiosnę, która tradycyjnie powinna przynieść ożywienie w wielu funkcjonujących sezonowo sektorach gospodarki.

International Stainless Steel Forum (ISSF) poinformował w styczniu tego roku, że produkcja stali nierdzewnych w trzech kwartałach 2010 r. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku, wzrosła o 29 proc. W Europie zwyżka sięgnęła 29,6 proc., Azji (bez Chin) 28 proc., w Chinach 26,5 proc., zaś na obu kontynentach amerykańskich rekordowe 38,2 proc.

Jak widać dynamika wzrostu jest znacząca we wszystkich czterech głównych regionach świata produkujących (i zużywających) stale nierdzewne, a nie – jak w latach poprzednich – głównie w Chinach. Oznacza to, że klimat na świecie powinien wspierać odradzanie się rynku w Polsce.

Ceny zawsze odzwierciedlały najlżejsze nawet wahania i zmiany równowagi między podażą a popytem. Odreagowaniem kryzysu z roku 2009 był szybki i nieomalże nieprzerwany wzrost cen stali nierdzewnych. Rozpoczął się on na przełomie 2009 i 2010 r. i trwał aż do czerwca 2010 r. Na kolejne sześć miesięcy zagościła względna stabilizacja (analitycy giełdowi nazwaliby to trendem bocznym), ale od grudnia 2010 r. ceny ponownie zaczęły rosnąć.

Sytuacja ta utrzyma się przynajmniej do połowy roku. Świadczy o tym trend wzrostowy cen dodatków stopowych – od stycznia 2010 r. do lutego 2011 r. podrożały one niemal dwukrotnie i dalej rosną. Ruch cen dodatków stopowych był zawsze elementem wyprzedzającym zmiany popytu w skali światowej, a na pewno europejskiej (dodatki stopowe występują jako element cenotwórczy wyłącznie w relacjach z hutami europejskimi).

Podobne wnioski można wyciągnąć analizując stany magazynowe największych dystrybutorów w Polsce: przed kryzysem (lato 2008 r.) wynosiły one prawie 22 tys. ton, w czasie kryzysu (2009 r.) spadły do ok. 15 tys. ton, aby od wiosny 2010 r. ustabilizować się na poziomie ok. 20 tys. ton. (danych szczegółowych nie mogę upublicznić – są to materiały wyłącznie do użytku wewnętrznego członków PUDS).

Jeśli potraktować te wszystkie informacje jako prognostyk na rok 2011 (swego rodzaju „przebiśniegi” lub też „jaskółki”) to można mówić o zapowiadającej się prawdziwej wiośnie na rynku stali nierdzewnych. Jestem umiarkowanym optymistą i uważam, że jawne zużycie przekroczy poziom z roku 2008 – może nawet osiągnie 225 tys. ton. Czego sobie i wszystkim życzę.

Informacje o firmie

Investa, która główną siedzibę ma w Pruszczu Gdańskim, powstała w 1987 r. Specjalizuje się w dystrybucji stali nierdzewnych oraz aluminium. Spółka dysponuje własnym centrum serwisowym oraz siecią składów na terenie kraju.

Więcej opinii na temat rynku stali nierdzewnych w najnowszym wydaniu magazynu „Nowa Stal”. Zamów prenumeratę.