Koszty transportu stają się wyzwaniem dla dystrybutorów stali nierdzewnych

 

Spadające ceny stali oraz kurczące się marże firm handlowych sprawiają, że odżywa dyskusja nad sensownością przerzucenia na odbiorców końcowych kosztów związanych z transportem materiałów.

 

W latach 90. XX w., gdy rodził się profesjonalny rynek dystrybucji stali nierdzewnych w Polsce, popyt na wyroby hutnicze w porównaniu z podażą był na tyle wysoki, że firmy nie musiały zawracać sobie głowy kwestią kosztów transportu. Stanowiły one marginalną część prowadzonego biznesu. Dziś już tak nie jest. 

Z biegiem lat ostra rywalizacja na rynku napędzała konkurencję cenową wśród dystrybutorów. Poza tym zmienił się model zakupów: obecnie zapasy materiałów firm produkcyjnych są utrzymywane na jak najniższym poziomie; ryzyko oraz wszystkie inne obciążenia związane z prowadzeniem szerokiego składu są przerzucane na dystrybutorów wyrobów hutniczych. Jeżeli dodamy do tego rosnące z każdym rokiem koszty transportu (są jednym z dwóch, zaraz po płacach, największych obciążeń w firmach handlowych), to widać, w jak trudnym położeniu znaleźli się dostawcy. 

Dlatego przedstawiciele największych dystrybutorów stali nierdzewnych coraz częściej podnoszą postulat zmiany zasad obowiązujących na rynku. Miałyby one doprowadzić do przerzucenia kosztów transportu na klientów. Odbiorcy żądają niskich cen materiału? Dobrze, zapewnimy je. Jednak koszty transportu powinni wziąć na siebie – tak w skrócie można opisać propozycję artykułowaną przez firmy handlowe. 

Czy stanowisko to zostanie zaakceptowane przez rynek? Dziś za wcześnie, aby jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Choć trend promowany przez dostawców materiału jest wyraźny, to zmiana dotychczasowej praktyki może być niezwykle trudna. Ograniczeniem są m.in. przyzwyczajenia klientów oraz zaciekła rywalizacja o ich względy między dostawcami. Obecnie same firmy handlowe nie mają wypracowanego jednego, obowiązującego wszystkich klientów sposobu działania. Istnieje wiele czynników, które wpływają na to, czy kosztami transportu zostanie obciążony klient. 

Zależy to m.in. od wielkości zamówienia, rodzaju zamawianego asortymentu czy miejsca dostawy. W niektórych przedsiębiorstwach działy handlowe ustalają ze stałymi odbiorcami indywidualny system podziału kosztów transportu: na przykład w zależności od wartości, wagi czy ilości dostarczanego towaru. 

Należy się spodziewać, że w przyszłości wszelkie kwestie związane z logistyką towarów zyskiwać będą na znaczeniu. Współczesna gospodarka zmieniająca się zgodnie z ideą Przemysłu 4.0 wymusza na przedsiębiorstwach coraz większą elastyczność oraz indywidualne podejście do potrzeb klientów. Nie wystarczy wyprodukować dobry towar, ale trzeba go też szybko i sprawnie dostarczyć do odbiorcy.

 Jeżeli więc logistyka staje się kluczowym elementem w budowaniu przewagi konkurencyjnej firmy, to być może dobrym rozwiązaniem jest uświadamianie klientom, jak w rzeczywistości kształtują się wszystkie koszty związane z transportem zamawianych przez nich towarów. Tego typu transparentne podejście na dłuższą metę może być korzystne dla wszystkich.

Artykuł ukazał się w magazynie Nowa Stal (1/2019)